sobota, 31 grudnia 2011

Rudolf


Wbiłem się na Rudolfa, co to po światecznych trudach urwał się z mikołajowego zaprzęgu na zasłużony wypoczynek, na zakupach. Co kupował zacny renifer, łoś czy inny jeleń, nie będę opowiadał, choć wiadomo co i w jakiej ilości kupuje się w tym specyficznym momencie roków dwóch. Wór chyba od Mikołaja pożyczył ale wypchał go zgoła innymi prezentami, niż te co pod choinka lądują. Pomijając te nieistotne szczegóły, którymi nie warto sobie głowy zaprzątać, przejdę do konkretów (jakby w worze co innego było niz same konkrety).
Rudolf kazał przekazać Wam wszystkim, najlepsze życzenia noworoczne. I tak jak on się już sam szykował tak i Wam życzył odpoczynku, wyjazdów w miejca inne i radości.
Blog Widget by LinkWithin