wtorek, 8 marca 2011

Daaam radę...ale się ocielę!

Cały dzień o suchym pysku! Chyba nadchodzi sezon, czas się kurczy. Za to wieczorem...ach wieczorem słodkie obżarstwo i brewerie jakieś.

10 komentarzy:

Maria pisze...

Niech zgadnę
Cielęcinka oraz surówka z awokado z oliwkami, pomarańczką.
Nie mogę rozszyfrować tego co na wierzchu.
Ser, kapusta, por?

Jeśli chodzi o obfitość
Znam takich co zjadają 1.5 dużej pizzy.
Do tego najzupełniej bezczelnie są szczupli.

(KK) pisze...

Dobrze, że ja już po śniadaniu :) Mniam!

thalie pisze...

i to się nazywa dbać o linię ;)

ub.g pisze...

A te brewerie to dopiero rozbudziły moją wyobraźnię ;) Czy będzie zatem kontynuacja? :)))

Zadora pisze...

Mario, zdążyłaś zapomnieć? Przecież kiedyś sama ją zrobiłaś. Cebulka. I winegrecik, taki bazowy, oliwka, cukier, sól, ocet balsamiczny.

To dobre na każdy posiłek, może być na podwieczorek (po śniadaniu), zwłaszcza, że oryginalnie to hiszpańskie danie.

To jest jedynie słuszna linia i nie jest to linia partii.

Nie chcę nikogo rozczarować ale te brewerie to tylko polopirynka, orofar max i podwójna kołderka. Przynajmniej do piątku :-)

thalie pisze...

te brewerie brzmią... gorąco ;)
czy zatem będzie kontynuacja? ;)

Maria pisze...

Już pokraśniałam po same uszy:)

Przyznaję się, że pamiętam
i tylko zygam aby mieć punkt zaczepienia do rozmowy:)

ub.g pisze...

Aha. I orofar, i max, i podwójna kołderka, powiadasz? To ja już sE ciąg dalszy sama dopowiedziałam :)))

Maria pisze...

Halo
Wygnałeś już chorobę?

Maria pisze...

Bo Wiosna powiedziała, że jak się nie odezwiesz, to nie przyjdzie
:DDD

Blog Widget by LinkWithin