Lubię zadrzewione cmentarze, a wyczytałam, że ten właśnie jest na obszarze leśnym. Cmentarz musi być jak park. Tylko wtedy ma dla mnie swój specyficzny urok. U mnie z kolei na starym cmentarzu drzewa wycinają, a nowy to już kompletnie betonowa pustynia.
Srebrzysko to wg. mnie najładniejszy cmentarz Gdańska. Zajmuje dolinę między wzgórzami, całość porośnięta lasem. Główna aleja wiedzie wzdłuż doliny a wokoło na stokach wzgórz, aż poza ich granie, tarasowo położone są groby. Teraz wyobraź sobie, że przy każdym stoi kilka zapalonych zniczy a w samym środku doliny stoi wielki krzyż z polem zniczy zapalonych tym, których nie ma na cmentarzu. Las wokoło iluminowany we wszystkich kierunkach. Niestety w tym roku zniczy było znacznie mniej niż zwykle. Może dlatego, że ludzie mieli kilka dni na odwiedziny grobów. Gdy jest tylko jeden dzień wszystkie znicze płoną jednego wieczora.
Na zdjęciu jest stara sosna, która rośnie kilka metrów od krzyża. Dywan zniczów pełznie zwykłe w jej stronę i otacza jeziorem blasku płomieni. Pień jest osmolony płomieniami z ubiegłych lat. Teraz jest litościwie ogrodzony i płomienie mu nie szkodzą. Wiedźmo, krzyz to może być tylko specyficzna forma totemu, przecież wiesz. Społeczna umowność ale wyobrażni to nie obejmuje :-)
4 komentarze:
Lubię zadrzewione cmentarze, a wyczytałam, że ten właśnie jest na obszarze leśnym. Cmentarz musi być jak park. Tylko wtedy ma dla mnie swój specyficzny urok.
U mnie z kolei na starym cmentarzu drzewa wycinają, a nowy to już kompletnie betonowa pustynia.
Srebrzysko to wg. mnie najładniejszy cmentarz Gdańska. Zajmuje dolinę między wzgórzami, całość porośnięta lasem. Główna aleja wiedzie wzdłuż doliny a wokoło na stokach wzgórz, aż poza ich granie, tarasowo położone są groby. Teraz wyobraź sobie, że przy każdym stoi kilka zapalonych zniczy a w samym środku doliny stoi wielki krzyż z polem zniczy zapalonych tym, których nie ma na cmentarzu. Las wokoło iluminowany we wszystkich kierunkach.
Niestety w tym roku zniczy było znacznie mniej niż zwykle. Może dlatego, że ludzie mieli kilka dni na odwiedziny grobów. Gdy jest tylko jeden dzień wszystkie znicze płoną jednego wieczora.
a mi się pomyślało, tak pogańsko, o prastarym dębie.
Na zdjęciu jest stara sosna, która rośnie kilka metrów od krzyża. Dywan zniczów pełznie zwykłe w jej stronę i otacza jeziorem blasku płomieni. Pień jest osmolony płomieniami z ubiegłych lat. Teraz jest litościwie ogrodzony i płomienie mu nie szkodzą.
Wiedźmo, krzyz to może być tylko specyficzna forma totemu, przecież wiesz. Społeczna umowność ale wyobrażni to nie obejmuje :-)
Prześlij komentarz