Od jakiegoś już czasu spostrzegam pogłębiający się kryzys w Polsce. Ludzie jedzą spleśniały ser, popijają starym winem a na dodatek tej nędzy jeżdżą samochodami bez dachu nad głową, a bywa że i czapki zbraknie. Oj bieda na wszystkich frontach. Tylko bańki mydlane pozostały jak dawniej:) maria
2 komentarze:
Od jakiegoś już czasu spostrzegam pogłębiający się kryzys w Polsce.
Ludzie jedzą spleśniały ser, popijają starym winem a na dodatek tej nędzy jeżdżą samochodami bez dachu nad głową, a bywa że i czapki zbraknie.
Oj bieda na wszystkich frontach.
Tylko bańki mydlane pozostały jak dawniej:)
maria
Jako te bańki.
Żdziebko depresyjnie.
Prześlij komentarz