wtorek, 22 grudnia 2009

Gorąca adoracja przedświąteczna



Co może być przedmiotem tak gorącej przedświątecznej  adoracji moich kotów? A w zasadzie powinno być powiedziane, że to jest adoraca gorąca. Bo tu, rzecz jasna chodzi o kominek i to nie jakiś tam sobie, pierwszy lepszy ale gorący! Ale to przyjemne, gdy tak sobie promieniuje ciepłem.
PS. To nie koty są tak duże tylko wiaderko malutkie :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

"To nie koty są tak duże tylko wiaderko malutkie :)"


A ja już myślałam, że masz w domu tygrysy - odmiana rzecz jasna gdańska :), a to tylko krasnoludkowy kubełek jest :)))

pozdrawiam
- e.

Hekate1985 pisze...

A ja się zastanawiam, co Ty masz za koty, że one tak spokojnie leżą jak aparat widzą?
Moje dzikusy to zaraz uciekają :( no chyba, że je karmą przekupić ;)

mroh pisze...

Trzydziestolitrowe koty. Bomba.
A jak mruczą, to się popiół z kominka sam wygarnia :)

Blog Widget by LinkWithin