sobota, 22 listopada 2008

Gdańskie parki




Duże parki wokoło Głównego Miasta, te w stronę innych dzielnic np. Siedlec czy Wrzeszcza (ogromny komples od Akademii Medycznej po Politechnikę z jednej strony torów tramwajowych a z ich drugiej strony od Błędnika aż po Gmach Filharmonii Bałtyckiej), ale i wiele małych, obecnie terenów zielonych to byłe cmentarze. Znajdziemy wzmianki o nich chociażby w "Blaszanym Bębenku" Guentera Grassa. Były jeszcze nienaruszone na pewno pod koniec lat 60-tych .
Zamieniono je w parki za pomocą spychaczy i koparek, myślę że w ramach ówczesnej "poprawności politycznej" czyli skrzętnego usuwania śladów wielokulturowości starego Gdańska, tak aby nikt nie mógł zakwestionować jego "odwiecznej polskości". Jakże to żałosne i małostkowe.
Pamiętam jak babcia, przyjeżdzając do nas opowiadała jak równają cmentarze koło Akademi Medycznej i jak walają się tam na powierzchni ludzkie szczątki.
Zostały proste aleje obrośnięte kilusetletnimi drzewami. Ustawiono w nich ławki i na lata pokryto zasłoną milczenia. I dopiero teraz w nowym wieku władze Gdańska stawiają tam obeliski przywołujące przeszłość tych miejsc z niepamięci, czy tak jak koło Politechniki stawiają nawet upamiętniające pomniki i gromadzą nieliczne zachowane płyty nagrobne.
A na tych cmentarzach leżeli wielcy Gdańszczanie i stanowiły zabytek architektury tego typu. I tak na własne, politycznie sponsorowane życzenie, Gdańsk nie ma cmentarza na miarę warszawskich Powązek czy krakowskiego Rakowickiego. Ma za to współczesne wielohektarowe cmentarze i nieliczne wojskowe np. braci wyzwolicieli czy nawet francuskich żołnierzy. Tylko na małych cmentarzach zachowały się niewielkie ilości starych mogił tak jak np. na cmentarzu w Nowym Porcie.
Ale były też takie przykłady, jak cmentarz na Brętowie, który za przyzwoleniem władz w owym czasie został zdewastowany przez księży budujących nową wielką świątynię. Ta świątynia do tej pory straszy niedokończona a na cmentarzu stoi od lat przecudnej urody wielka plebania. A na skraju niewielki kawałek został zabudowany garażami. No i żeby dopełnić obrazu to płyty nagrobne rozbito a gruz ksiądz sprzedał pobliskim "działkom pracowniczym" na podmurówkę do ogrodzenia. A jeszcze w latach 60/70 chodziłem tam z harcerską drużyną porządkować zaniedbane groby starych gdańszczan.
Przypomniało mi się to wszystko na spacerach, na które zabiera mnie Funia, właśnie w takie miejsca. Teraz pieski tam biegają, bawią się dzieci a na jesieni zbiera się kasztany. Nawet świeczek nik nie stawia. Te miejsca już przepadły w pamięci zbiorowej jako cmentarze. Teraz to już tylko stare parki.

12 komentarzy:

abnegat.ltd pisze...

Ostatnio patrzac z okna w mojej pracy, patrzac na park cudnej urody otrzymalem informacje ze jeszcze dwadziescia lat temu byl tu cmentarz. Troche mnie zgielo, ze tak beztrosko do problemu podeszli.

Wszelkie decyzje dotyczace historii powinny byc wazone - pamietasz pomniki Buddy wysadzone przez bodajze islamistow? Byc moze w przyszlosci ktos sie podrapie po glowie i pomysli. Tylko ze to nic nie zmieni, zostaly bezpowrotnie stracone.

Urokliwe zdjecia.

eee-live pisze...

U nas jest część starego niemieckiego cmentarza wojennego w lesie koło jeziora. Niestety nikt nie jest zainteresowany żeby doprowadzić do porządku i zadbać o to co jeszcze z niego zostało. Powód jest prosty i niestety smutny. Nad tym jeziorem i w lesie co roku jest organizowany koncert bluesowy. A z tego jest kasa.

Te zdjęcia widać że mają duszę.

abnegat.ltd pisze...

Agregat, ja zupelnie na inny temat.

Moja luba, Ptysiem zwana, zainspirowana Twoja tworczoscia kulinarna wykonala dzisiaj wolowine a'la Agregat.

Jeszcze w zyciu nie widzialem zeby poltora kilograma wolowiny zniknelo w tak zastraszajacym tempie.

Malmazja :)

Zadora pisze...

@eee-live
w miejscach na zdjęciach jest wiele dusz, zbłąkanych, potępionych, eksmitowanych.
Bez przesady. Nie chodzi mi o to, że tam są teraz parki tylko jak po barbarzyńsku wykonane. To jest clue tego posta.

Zadora pisze...

@Abnegat
Podziękuj lubej, w moim imieniu, że zechciała zaufać moim amatorskim wyczynom, żeby rodzinie weekendowy obiad zrobić. Tak szybko jedliście, że zdjęcia nie strzeliłeś? 1,5 kg zalatwiliście na jedno posiedzenie? Wyszedł różowiutki i soczysty?
Dzięki! :)

Zadora pisze...

@Abnegat
Nie każdy cmentarz ma taką wartość historyczną. Jeśli decyzje są rozważne, nie stare mogiły są ekshumowane i gdzie indziej przenoszone to OK. Ale spycharki i koparki, żeby zamieść pod darń historię miasta? Oburzamy się na ruskich co zrobili z cmentarzem Łyczakowskim we Lwowie a sami rozjechaliśmy stare ewangielickie cmentarze gąsienicami spychów. Teraz co jakiś czas są sensacyjne nagłówki w newsach jak na jakimś placu budowy odkopią kości i nie daj bóg nie przerwą od razu robót. Opinia społeczna jest kurna zawsze koniunkturalna.

eee-live pisze...

Agregat no ja też nie mam nic przeciwko parkom w takich miejscach. Chodzi mi o to że są zacierane ślady przeszłości danego miejsce. Moja miejscowość np. przez bardzo długi czas należała do Niemiec. Ja o tym wiem między innymi dlatego że jest ten cmentarz ale za 50 lat dzieciaki o tym zapomną :( i jak się ktoś ich spyta o Związek Polaków w Niemczech to nie będą wiedzieli z jakiej paki u nas działał.

Zadora pisze...

eee-live
właśnie, trafiasz w dziesiątką. Dla mnie to fałszowanie i manipulowanie historią. Tak nie powinno się robić.

Anonimowy pisze...

fajne zdjęcia - klimat mają

annablack

Anonimowy pisze...

Mogę się domyślać, że zdjęcia po ciemku, więc pewnie jakąś duszę chciałeś obfocić. Przeanalizowałam wszystkie, nic nie dostrzegłam. Wniosek: wszyscy którzy tam pochowani zaznali wiecznego pokoju, ich dusze dobrze opatrzone nigdzie się nie włóczą, nie straszą, tylko przebywają tam gdzie duszom najlepiej powiedzmy w raju.
Ty, to nie wierzysz, ale nie całkiem. Bo niby nie ma życia po śmierci, to czego oczekujesz od tych dusz? :)
Cieszę się, że na tym miejscu powstał park, a nie osiedle mieszkaniowe. Gdybym kiedyś miała bym być zakopana w jakimś zapomnianym grobie, (nikt mnie nie będzie pytał:)) ), to za luksus uznałabym przebywanie w pięknym otoczeniu( parku). O parki się dba bardziej, można popatrzeć na szczęśliwych żyjących np prowadzących Funię, i starczy do szczęścia tyle( jak dla nieboszczyka- tak mi się wydaje, bo nie wiem:) )
maria

Szeherezada S. pisze...

Mylisz się :-)
Pare osób stawia tam świeczki. Na wszystkich nieistniejących cmentarzach. Naprawdę!

Zadora pisze...

Fajnie jest się mylić :)

Blog Widget by LinkWithin