czwartek, 28 stycznia 2010

Gruba kreska


Tak bym już chciał tą zimę odkreślić grubą kreską. Niech już odmarza, niech się zieleni, niech świeci, niech grzeje. Zmęczyła mnie już ta zima.

3 komentarze:

carolinna pisze...

Nie wierzę :D
A ja myślałam, że kochasz zimę!
Te narty, łyżwy, zaspy...
I, że to takie dziewczyńskie tęsknić do pączków, listków, świergotu ptaszków, słoneczka :D

thalie pisze...

ręcami obiema się pod tym apelem podpisuję. i nogą jeszcze. prawą. bo na wyciągnięcie obu spod koca to chyba nie jestem gotowa ;)

Zadora pisze...

Carol
widać jest we mnie coś dziewczyńskiego! To jesień kocham z jej kolorami i bogactwem :)
Zima nie jest zła, narty też są OK ale jakoś mnie w tym roku nie ciągnie i w ogóle w kość mi dała z tym ziąbem wiejącym od ściany gdy siedzę przy biurku i tymi zamarzającymi rurami w kawie. Mrozy mi wystraszyły kawowiczów i ogólnie kicha. Dość mówię, wystarczy tej huśtawki od zera do minus iluśtam (dobre 10-15 za dużo) :). Albo rybki albo akwarium. Albo równa zima ze śniegiem i łagodnym mrozem, żeby można było się przyzwyczaić, albo wynocha na biegun! Ot co :)

Blog Widget by LinkWithin