poniedziałek, 23 marca 2009

Stara Dama

Do tej starej damki wiosna w tym roku już chyba nie przyjdzie.
Szkoda tylko, że kończy tak jak ta przysłowiowa bura suka przy budzie, o której właściciel zapomniał, choć przykuł ją łańcuchem.
Stara Dama stoi sobie trzy kroki od fancy restauracji z boku warszawskiego hotelu Forum i wydaje się, że stała się niewidzialna. Jak starzy ludzie. Mijamy ich stale ale czy zauważamy?
W ten sposób sami sprawiamy, że z każdym dniem robimy się coraz bardziej niewidzialni.
Ile pan ma lat proszą pana? Koło pięćdziesiątki? Coś mi się wydaje, że zaczyna pan troszkę już prześwitywać! Coraz bardziej wzrok trzeba skupić, żeby pana dostrzec.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie pocieli na złom zawczasu?
A co do ludzi to obawiam się, że masz rację. Im starsi tym częściej przezroczyści i traktowani z góry.

zielone-buty pisze...

no i jak tak można zaniedbać rower?!

Anonimowy pisze...

Przecież życie zaczyna się po czterdziestce.
Jak chcesz zakładać pelerynę niewidkę, to nie ma sprawy.
Ja tam walę środkiem, zdecydowanie, nie ma przepuść.
A własnego interesu gratuluję:)
maria

Blog Widget by LinkWithin