Nie wiem czemu ta pani w nieokreślonym wieku ma symbolizować przemijanie? Ona całe życie była nijaka Nie było tam pań z charakterem? Np jak ta Venus Dobrobytu? Bo nie wiem czy wiecie, że do prawidłowej pracy umysłu potrzebny jest cukier:), jedzeniu czekolady towarzyszy wytwarzanie endorfin, a estrogen produkuje się w tkance tłuszczowej:) Przecież nie wypada( biorąc naukowe wywody) być suchą deską z haczykowatym nosem:) maria
Na wszelki wypadek donoszę, że mój komentarz to niejakie usprawiedliwienie zjedzonej dziś tabliczki czekolady z całymi orzechami poprawionej pysznym batonikiem Dave z karmelem. Nic więcej nie udało się zmieścić ze względu na pojawiające się mdłości:) Rozpusta jakiej nie pamiętam. Za to jaki mi humor dopisuje:) U mężczyzn już przemijanie. My mamy się dobrze:) maria
Z urodą jak z pogodą, jest jaka jest i trzeba z tym żyć. A do tego jest związana z wiekiem i przemija bezpowrotnie lub przemija zmieniając jakość. Poza tym uroda to nie tylko powierzchownoć. I ta też mija lub się zmienia.
"przecudna uroda" ujęta była w cudzysłów, przemijanie nie. Do kładnie - widoczki "przecudnej urody". U mężczyzn przemijanie jest od dnia narodzin a według czarno-ortodoksów, od dnia poczęcia. Jesteś Mario pewna, że z kobietami jest inaczej? Choć metrykalnie wiele z nich nie wychodzi poza wiek 16 lat - czas się dla nich zatrzymuje?
Konfliktowa, podpisuj się:) Może trochę coś jest na rzeczy:) Kiedyś podobałam się sobie ot tak, dziś muszę podkreślić urodę makijażem. Nie startuję w wyborach miss urody, swojej połówce się podobam, czego można więcej? Poza tym najważniejsza zawsze jest osobowość:DDD maria
7 komentarzy:
Nie wiem czemu ta pani w nieokreślonym wieku ma symbolizować przemijanie?
Ona całe życie była nijaka
Nie było tam pań z charakterem?
Np jak ta Venus Dobrobytu?
Bo nie wiem czy wiecie, że do prawidłowej pracy umysłu potrzebny jest cukier:), jedzeniu czekolady towarzyszy wytwarzanie endorfin, a estrogen produkuje się w tkance tłuszczowej:)
Przecież nie wypada( biorąc naukowe wywody) być suchą deską z haczykowatym nosem:)
maria
Będę się czepiać! ;)
Poprzednio to "przecudnej urody", a teraz to "przemijanie" ?!
Jak to tak?!!!
Na wszelki wypadek donoszę, że mój komentarz to niejakie usprawiedliwienie zjedzonej dziś tabliczki czekolady z całymi orzechami poprawionej pysznym batonikiem Dave z karmelem.
Nic więcej nie udało się zmieścić ze względu na pojawiające się mdłości:)
Rozpusta jakiej nie pamiętam. Za to jaki mi humor dopisuje:)
U mężczyzn już przemijanie.
My mamy się dobrze:)
maria
Z urodą jak z pogodą, jest jaka jest i trzeba z tym żyć. A do tego jest związana z wiekiem i przemija bezpowrotnie lub przemija zmieniając jakość. Poza tym uroda to nie tylko powierzchownoć. I ta też mija lub się zmienia.
"przecudna uroda" ujęta była w cudzysłów, przemijanie nie. Do kładnie - widoczki "przecudnej urody".
U mężczyzn przemijanie jest od dnia narodzin a według czarno-ortodoksów, od dnia poczęcia. Jesteś Mario pewna, że z kobietami jest inaczej? Choć metrykalnie wiele z nich nie wychodzi poza wiek 16 lat - czas się dla nich zatrzymuje?
No pewnie, że z kobietami inaczej.
Kiedyś byłam i młoda, i piękna.
Teraz jestem już tylko piękna ;P
Konfliktowa, podpisuj się:)
Może trochę coś jest na rzeczy:)
Kiedyś podobałam się sobie ot tak, dziś muszę podkreślić urodę makijażem.
Nie startuję w wyborach miss urody, swojej połówce się podobam, czego można więcej?
Poza tym najważniejsza zawsze jest osobowość:DDD
maria
Prześlij komentarz