Discover Joe Louis Walker!
Wokoło same reklamy. Promocje, konsumpcja i luksus!
Wieczorem jeszcze bardziej biją po oczach.
Zwłaszcza przy dworcu.
I wieczorem wychodzi bardziej ułuda reklam.
Zaczyna się może od promocji za 9 zł...
ale zamiast dostać ful serwis można się załapać na serwis super extra pełnopłatny!
19 komentarzy:
...a my jako te owce na rzez...
;)
...załapać to pewnie też i coś można... :P
@Abi
oooo to to!
@Dotty
to m.in. ten extra płatny serwis.;)
Całe sztaby psychologów badają zachowania ludzkie, aby łatwiej było skłonić kogoś do zakupów. Jeśli ktoś do ciebie zadzwoni, a jesteś w markecie, to twój telefon będzie obserwowany przez komputer i analizowany przez marketingowców. Gdzie się zatrzymujesz, gdzie chodzisz, dokąd wracasz, . Np muzyka wolna sprzyja zakupom. Chodzi o to byś chodził i się kusił. Często są kolejki przy kasach. Specjalnie. Nudzi ci się, coś możesz sobie przypomnieć, przy kasach masa słodyczy. Wprawiają w dobry nastrój i chętnie z nudów po nie sięgniesz.
Ja to wiem, a nawet więcej, i wraz daję się równo naciągać :) tzn kupuję zbędne rzeczy
maria
Jest jednak kolorowo, ładnie, wyprzedaż świetnie się kojarzy. Czasami trzeba dać się naciągnąć:)
maria
Samochód piękny. Powzdychać dobra rzecz. Lubię ładne autka
maria
@Mario
ten towar, do którego się odnoszą to raczej nie w markecie i na regałach! :) Choć zgodzę się z Tobą, że o to chodzi bym chodził i się kusił. Często towar jest z dodatkiem extra jak stoczniowa zupa z wkładką :D
Ten świat, ciemno, dworzec, pończoszki, taksówki, policja...
A samochód z reklamy ładny...poza tym, że przereklamowany, 2 x za drogi, słaba automatyczna skrzynia biegów i zawodny system wtrysku w dieslach. W sumie kosztowny w zakupie, exploatacji i naprawach. Do tego trwałość dyskusyjna. A napęd na 4 koła oszukany, g... a nie teren. Ale za to jaki szpanerski!
W sumie jak ten okoliczny towar nie z marketu! :D
Samochód taki pewnie do wyrywania "towaru" najlepszy?
@dotty
fajnie, że się znowu odzywasz. Poczytałem, chyba u Ani jak się sprawy mają. Jak nie jest źle, to już jest dobrze :)
Wpadaj i komentuj. Doceniam Twój dystans i nieznaczne spojrzenie z boku :D Poszerza horyzont!
środkowe zdjęcie "taxi" świetne
Dzięki AZ. Heh... Sprawy się mają tak, że nie wiem nic. Raz jest ok a raz nie. Mnie to nie przeraża, ale wszystkich wokół tak (co zrozumiałe rodzinę najbardziej), a mnie się chce wtedy po prostu uciec (ale kurczaki nie da rady ;P). Chyba bardziej się teraz boję możliwości poznania jakiegoś "wyroku". ;)
@Caroll
mnie też najbardziej z nich to właśnie leży :) I w sumie ono było "pretekstem" do tego posta.
@Dotty
to nie będzie wyrok terminalny, prawda? Da się żyć, nawet z wystraszoną rodziną! :D
AZ, ja nie wiem niiic... :P
czyli czekamy :)
Jak powszechnie wiadomo: przetrwają najsilniejsi. :P
Greg, co jest? Ja wiem ze zebra paskudnie bola, ale moze chociaz jakis malutki notek? Ma-lut-ki??
Prześlij komentarz