Monika wraz z dwiema koleżankami z pracy od dawna ulegała stopniowo namowom Pawła na zdjęcia przy Coffee Express. Ale jakoś odsuwało się to w czasie. Przypadek sprawił, że w trakcie czekania na inną osobę, która spóźniała się ponad godzinę, na kawę przyszła Monika.
I właściwie od razu zgodziła się pozować. No najlepiej teraz i już - troszkę mnie podpuszczała. A dzień był słaby, szary, padał deszcz. Byłem przygotowany, krzesełko, dwa parasole, jeden dla modelki drugi, żeby osłonić obiektyw. I tak: modelka pod parasolem nie wyszła dobrze, parasol dawał dziwne światło, a deszcz niesiony wiatrem i tak napadał mi w obiektyw. Udało nam się niewiele zdjęć zrobić ale coś dla Was wybraliśmy. Można je zobaczyć tutaj .
Tak się sama przedstawia w naszej małej mini ankiecie Coffee Express:
Twoje imię: Monika
Twoje zajęcie: PR i marketing w kulturze :)
Twój ulubiony kolor: chyba jednak czarny
Twój ulubiony ubiór: umiarkowany luz w każdej sytuacji nawet gdy sytuacja jest z założenia sztywno-kostiumowa zawsze jest element luzu
_
Od jak dawna pijesz kawę?: odkąd pamietam
Kawa czarna czy biała?: zawsze biała
Czy tylko kawa z expresu czy pijasz też „napój kawowy np. z rozpuszczalnej”?: napój kawowy pijam również
Ile kaw wypijasz dziennie?: 2
Ile napojów kawowych (czytaj kaw rozpuszczalnych) wypijasz dziennie?: 2
-
Jaka muzyka pasuje do kawy?: ostatnio - bez przerwy prawie Nosowska spiewjąca Osiecką :)
_
Przychodzę do Coffe Express od: ponad roku
W Coffee Express zamawiam zwykle: latte (z cynamonem "po znajomości")
W Coffee Express podoba mi się: wpaniała nieporównywalna z innymi miejscami w Gdańsku kawa w baaaardzo przyzwoitej cenie, atmosfera i ludzie, którzy tu pracują
W Cooffee Express nie podoba mi się: nie ma nic co mogłoby mi się nie podobać :)
40 komentarzy:
Jedynka. Zdecydowanie :)
A co z reszta? padly z powodu swiatla? Bo nie uwierze z ezrobiles 3 ujecia ;)
eee-są 4 ujęcia. Reszta nieudana a było raptem kilka więcej.
ups - zle policzylem ;) A reszta w czarno-bialym lezy? Bo ostatni pictorial byl 40 obrazkowy ..
A jeszcze jest Agnieszka :)
podejrzałam :)
I był za długi. Tutaj są tylko te sposród których wybrałem ujęcie na odbitkę i wisi wystawiona na widok publiczny od wczoraj. Notabene do druku i pokazania wybrałem fotografię nr 8.
Są już następne foty (Agnieszka) ale ten folder odblokuję jak będę wieszał zdjęcie Agnieszki, czyli za jakieś 2 tygpdnie.
Jutro robię następne zdjęcia, w piątek kolejne.
I nareszcie w Polsce jest do kupienia obiektyw portretowy, który wisiał w zapowiedziach od 2 miesięcy. Sprzedaż od wczoraj, ale nie ma na półce a czas realizacji 2 tyg. Zamówiłem, ale spóźnili się z nim u nas w Polsce ewidentnie. Nie wyrobią się chyba przed świętami. Na razie robię zdjęcia tym co mam.
Od 55 min próbuję wstawić ten komentarz a system wali się na ryj. Moja wścieklica osiąga już poziom max.
Odetkało? Zadziwiające!
12.12.08 wraz z fleshem na którym zaniosłem do Labu foty na odbitki, sprzedali mi jakieś paskództwo, które nie jest ani wirusem ani trojanem a klei się do rejestrów i otwiera drogę tym wszystkim gównom. Antywiry go przepuszczają i go nie widać. Komp zaczął różne cuda wyczyniać. Czesałem uparcie i różnymi i wywalały trojany ale one cały czas nowe się pakowały bo dywersant siedział za krzakiem. Wczoraj za kompa wziął się Mareczek i wreszcie znalazł gówno jakimś sobie tylko znanym wytrychem i usunął ręcznie. Przy okazji dokładnie znalazł kiedy i skąd się załadowało, dlatego wiem że z flesha. A że tylko do fotek go używam to wiadomo, że import jest z labu. Na ile mi sytem porozwalało, zobaczymy. Co się dało to naprawione, ale jak się dalej będzie walić, trzeba będzie system stawiać od nowa.
Ale dzisiejsze kłopoty z postem i komentami to chyba transfer i sama sieć. Ale jak zwykle, jak coś się wali to gdzie się da tak, żeby człowiek się nie połapał jaka jest przyczyna.
No proszę, teraz śmiga jakby nigdy nic! Dostawco internetu, za co ci ku..a płacę?
Dużo problemów komputerowych. Trudno.
Zdjęcia jak zwykle ok. (tylko, że pani ma chyba jeden wyraz twarzy na każdą okazję :P, nie udało się złapać żadnej zmiany).
Abi - bardzo misiowaty niedźwiadek. :)
Album Agnieszki też był odblokowany przez jeden dzień, dla sprytnych. Kto się połapał ten obejrzał, myślę że aktywni komentatorzy Agregata się załapali, prawda?
Teraz już dopiero za dwa tygodnie.
Ja nie jestem podgladaczem, podgladanie 1 ;D
A z siecia cos sie wczoraj dziwnego dzialo. zaraz sie okaze ze to byl ogolnoswiatowy zamach na Vise albo innego Mastercarda :/
A odnosnie zystemu - jak tylko cos mi sie nie podoba, uzywam magicznego zaklecia format c:
I na jakis czas jest spokoj.
ja też miałam problemy z kompem , wirusy atakują
Wybrałabym to samo zdjęcie.
Podoba mi się to ujęcie ze względu na panoramę miasta w tle.
I mam pytanie, czy sfotografujesz też jakiegoś mężczyznę?
Może tak w prezencie noworocznym dla konfliktowej ;)
Próbujemy namówić mężczyzn ale się krygują, jeszcze żaden się nie zgodził. Jeden miał się zastanowić, wziął wizytówkę i tyle go widzieli.
Próbujemy też namówić przedstawicieli obu płci w różnym wieku ale narazie tylko młode kobiety chcą mieć zdjęcia. Mam nadzieję, że stali klienci odwiedzając to miejsce i oglądając kolejne portrety nabiorą przekonania, że mogą dać się sfotografować. To dopiero 2-gi portret wywieszony publicznie.
...zaproscie tego od taczek...
Tylko ze do filizanki trzeba bedzie nalac truskawkowy wyrob alkoholowy :)
To jest Galeria Portretów Gości Coffee Express i chcemy, żeby to byli stali goście! Ten od taczek ma daleko na kawę bo zdjęcie zrobione jest pod Lidzbarkiem Warmińskim. Taczka ma za słaby silnik, jeździ za wolno i nie ma osprzętu wymaganego, żeby dopuścić ją do ruchu na drogach publicznych, żeby gość mógł wyskoczyć z pracy na kawę do Gdańska. Chyba, że sugerujesz metodą Piaskowego Dziadka z DDR przerobić taczkę na helikopter i sypać ludziom propagandowym piaskiem w oczy w locie ślizgowym na kawę. :PPP
Daj spokoj ;) Toz zanim dojedzie to mu kilka razy po drodze odbiora taczkowe prawo jazdy. Myslalem bardziej o delegacji i propozycji przejscia na bardziej szlachetne trunki.
PS. Doszlo cos?
Ni dosło, widno cytają se!
Grrr... Nic to - jak mowil Pan Wolodyjowski. Moze idom. To dojdom. Igen.
1000 stron do czytania, trochę im zejdzie!:))
No, skoro "urabiacie grunt", to nie tracę nadziei ;)
Ach, zapomniałam się podpisać!
To dlatego, że natychmiast "pobiegłam" obejrzeć tego "od taczek".
konfliktowa
fajne fotki, fajna modelka, fajny klimat się unosi:)
Black
No to ja też z podglądania mam 1 :)))
Ale nic to ja cierpliwa jestem i poczekam te 2 tygodnie ;) Ach i zrób tu sobie jeden dzień wolnego od internetu :(
A co do zdjęć to jak zawsze pikne :)
Dzerry (http://strawberryfields.pl/), też tam chodzi na kawę i umawialiśmy się bardzo wstępnie na to, że może mu jakąś fotę tam strzelimy. Ale to było na "formalnym" otwarciu Studia Kumaka (http://www.kumaka.pl/), i nie wiem na ile faza koncepcji przeszła w fazę "komprehensji", mimo wspomagania ;)) (potworki językowe)
test
test?
A o co chodzi???
Hello, ludzie nie będzie mnie od jutra.
Zapewne do poświętach.
Sie Docik trzymaj i konowalom nie daj. Do poczytania.
Dotty nie daj się :) Będę czekać na dobre wieści po powrocie :)
Zamierzam się nie dać no i nawet nie bardzo załamywać. ;P Ale kto lubi takie wyprawy. :/
Będzie gut :)))
Albo i nie (stwierdziła może nie optymistycznie, ale na pewno prawdziwie dotty).
Dotty to ja stwierdziłam prawdziwie :)))) a nie ty i tego się trzymajmy :)
A ja właśnie wyznaczam sobie trasę jak dojechać do mojego lekarza w poniedziałek. I poszły iskry :( bo ja chciałam jechać krótszą trasą ale żeby korki ominąć, a mąż chce jechać przez centrum miasta :( No ale decyzja należy do kierowcy :) tylko nie wiem kto nim będzie.
MAsz problem. Jak on bedzie kierował to po prostudłużej sobie pośpisz. Cool.
Toć ja w życiu nie usnęłam w samochodzie jak on prowadził :) a poza tym przez miasto to i tak muszę mu mówić jak ma jechać, bo on nie wie za bardzo gdzie ta ulica jest :) a zresztą ja już mam stresa a co to będzie w poniedziałek.
Wyżyj się na małżu/wężu. Od tego są. ;P
Czytaj, bo tylko oni mogą zrozumieć nasze frustracje i nie mieć ich "w poważaniu".
Dotty no właśnie się dziś na nim wyżywam ;) mamy dzień krzyczany :) wrzeszczymy tak po 5 minut a później 2 godziny spokój i normalna rozmowa :) po dwóch godzinach to samo :(
Dobra ja uciekam i trzymam za Ciebie kciuki :)
Prześlij komentarz