piątek, 11 września 2009

Luuuzik

Kurcze, też bym tak chciał. A tymczasem tempo zamiast spadać to się tylko podkręca.
Niedługo zapomnę, że Agregat to ja, gdy mi fazy braknie i obwody się sfajczą.
Bezpieczniki już dawno zdrutowane, inaczej już by padło dużo wcześniej.
Niektórzy o urlopach piszą, wrażenia i widoki wyjazdowe pokazują.
A z mojego słownika ktoś wyrwał kartkę z napisem urlop i nawet nie mogę się dowiedzieć co to takiego jest, a tym bardziej doświadczyć. Prawdziwego urlopu od lat nie zaznałem.
Obiecuję sobie w tym roku, ale chyba jak zwykle płonne obietnice to są.
Niesłowny w tej materii jestem.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

a wiesz, że to niezdrowe ?? Napisała taka jedna, co jeszcze nie doświadczyła urlopu w tym roku, poza zwolnieniem lekarskim na dziecko ;)))))))))

thalie pisze...

wniosek nasuwa się jeden - pora się zebrać :)

ja chętnie w tym roku jeszcze raz bym uciekła nad morze. tylko bardziej jesienią, jak już turystów wymiecie.

Ogrody Gdańsk pisze...

Biały górą! Fajnie być kotem.

Zadora pisze...

Ja zwolnienia lekarskiego, jak taka jedna na moje dziecko już nie wezmę :D On za stary a ja przecież u siebie pracuję to niby jak mam to zrobić?
thalie - łatwo powiedzieć, heh :)
Ale sezon powoli się kończy i sobie obiecuję, oj jak ja pięknie umiem sobie obiecywać! Piękniej, to ja tylko umiem nie spełniać obietnic dawanych sobie samemu. :D

abnegat.ltd pisze...

To moze jednak nureczki?

mroh pisze...

Kot to ma klawe życie.

Blog Widget by LinkWithin