czwartek, 17 września 2009

Stolica

Byłem w Warszawie już tak wiele razy, że trudno było by zapamiętać. Lubię to miasto, z wielu powodów. Moje pierwsze negatywne wrażenia sprzed bardzo wielu lat stopniowo ustępowały. Schematy się nie sprawdzały. Wrażenia ulegały zmianie. Tak jak początkowo wydawała mi się szara, kamienna, pustynna, nieprzytulna, tak po latach nauczyłem się i wiem, że jest różnorodna, zielona, bywa przyjazna, miejscami urokliwa. Tak jak wiele innych miast ma swoje smaczki i cechy charakterystyczne.
W tym właśnie problem, że jak wiele innych miast. Nigdy jakoś nie poczułem jej "stoliczności". Tego, że to jest to szczególne miasto, nie ze względu na instytucje ale ze względu na swoją wyjątkowość mające rzeczywisty status stolicy. I dopiero ostatnio, patrząc na nią głęboką nocą, przez szeroko odsłonięte okno z 38-go piętra Mariota, poczułem właśnie tą jej "stoliczność". I spodobała mi się jeszcze raz z tym nowym dla mnie odbiorem jej osobowości.
Nie lubię warszawki ale Warszawę lubię i w jej codziennym wymiarze i historycznym. I lubię wielu warszawiaków, których poznałem bliżej. Zyskują przy bliższym poznaniu.
Tych z warszawki lepiej nie poznawać a już na pewno nie bliżej. Ale tego typu ludzie są też w wielu innych miastach tyle, że mniej się w oczy rzucają.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

http://img167.imagevenue.com/img.php?image=14047_z6965874X_122_677lo.jpg

http://img37.imagevenue.com/img.php?image=14049_z7045821X_122_85lo.jpg
Specjalnie dla Ciebie na rozświetlenie tych serdecznych mroków:)
Pewnie ze dwa lata temu Mini reklamowany był jako samochód dla młodych, dynamicznych mężczyzn z klasą:)
Będziesz miał lub nie. Oczy nacieszyć przyjemnie.
Miłych marzeń o Mini i o tym co w i z takim samochodem można zrobić:)
maria

Zadora pisze...

:D Mario, moje stare MINI było z klasy 100% BMW free!

kiciaf pisze...

W imieniu własnym i warszawiaków dziękuję :)

mroh pisze...

warszawki i u nas pewnie trochę by się znalazło. A Stolicy nie znam. Aż wstyd się przyznać :)
Pozdrawiam.

thalie pisze...

Był taki czas, że w stolicy spędzałam każde wakacje. Dawno, dawno temu. Potem miałam przepaść kilkunastoletnią, którą przerwały ostatnie dwie blisko w czasie ułożone wizyty. I przypomniało mi to, że ja lubiłam Warszawę. Mam same dobre wspomnienia stamtąd. I sądzę, ze trzeba by coś do tych wspomnień dołożyć... świeższego :)

Blog Widget by LinkWithin