środa, 14 października 2009

Upał zelżał

6 komentarzy:

kiciaf pisze...

Zyjesz ?

Zadora pisze...

nie zauważyłem u siebie stanu metabolicznie odmienionego, więc chyba żyję. :)) A skąd takie pytanie?

thalie pisze...

zelżał dość radykalnie rzekłabym...

Zadora pisze...

e tam zaraz radykalnie. Taki wielki to on wcale wcześniej nie był:)

kiciaf pisze...

No mogło cię zwiać do morza albo zalać albo zasypać...

Zadora pisze...

U nas nie sypało, ale lało nieźle. Wiatr był bardzo silny, ale ja wiatr lubię i w ogóle przyzwyczajeni jesteśmy nad morzem do wietrznej pogody. Samopoczucie było dobre choć w regionie wiatr i "cofka" nieźle narozrabiały. Było by idealnie gdybym nie musiał wczorajszego prawie całego dnia spędzić na dworze. Ale jeszcze tylko parę tygodni i już będę miał spokój, grzanie przy kominku i ogólnie zimowe zamulanie. Mam nadzieję, że Ty już lepiej się czujesz. :D

Blog Widget by LinkWithin