poniedziałek, 1 marca 2010

Droga do poznania...



M.

11 komentarzy:

thalie pisze...

trochę jak z filmu kostiumowego. w tej wąskiej uliczce powinien zaraz się rozegrać popisowy pojedynek na szpady.

Maria pisze...

Droga do poznania jest zawsze wąska, trudna, szaro-bura, wypełniona kocimi łbami.
Trudno określić perspektywy i cele

Niektórym po prostu się nie chce

cre(w)master pisze...

Pojedynek na szpady w tak wąskiej przestrzeni... mało kinowe by to było... Rzekłbym, że brak rozmachu by tę scenę zabił :) Same pchnięcia i sztychy. A uliczka uroczo wąska.
Pozdrawiam

Zadora pisze...

Właśnie pojedynek na szpady jest właściwy w tym miejsu, ponieważ szpadą zadaje się pchnięcia i nie macha się nią szeroko. Cięcia szablą byłyby tu problemem. Ale pewnie najszybciej można tu trafić na pojedynek lokalesów na tulipany :) lub na "wysublomowaną w treści i w wyrazie" szermierkę słowną. ;)

cre(w)master pisze...

Zastawy i parowanie kiepsko by w kadrze wychodziły ;)

kiciaf pisze...

Jakiś nie do poznania ten Poznań...

Zadora pisze...

Przecież nigdzie nie napisałem, że to jest Poznań tylko, że to droga do poznania :)

Anonimowy pisze...

No ale chyba nie w Gdańsku???
Taka jedna

Zadora pisze...

Nie w Gańsku też nie :) rogalem pociągnąłem ;)

kiciaf pisze...

Ta wąska ulica to Kamienne Schodki, a następne zdjęcie to moim zdaniem wzdłuż Rynku Nowego Miasta jest zrobione.
Na pewno nie do poznania?

Zadora pisze...

To nie te schodki w górę tylko te w dół! :)

Blog Widget by LinkWithin