wakacje!wtorek, 24 czerwca 2008
8 h na okrągło


W sobotę na Łysej Górze w Sopocie odbyły sią zawody w kolarstwie górskim. Niby nic specjalnego ale formuła wyścigu niezwykła - jazda przez 8 godzin na okrągło. Trudne do wyobrażenia. niedziela, 22 czerwca 2008
piątek, 20 czerwca 2008
Daj się ponieść!
Znowu znak drogowy "po polsku". Oczywiście znak zakazu, jakże by inaczej. A na nim wlepki z odręcznym napisem "Daj się ponieść". Nie wiem co konkretnie "wlepiający" miał na myśli ale odbieram to jako głęboko polskie. Tak dać się ponieść na zakazie! Ech!!!wtorek, 17 czerwca 2008
Po meczu...
niedziela, 15 czerwca 2008
sobota, 14 czerwca 2008
piątek, 13 czerwca 2008
Metro
Tak rozwiązanej komunikacji jak paryskie metro można tylko pozazdrościć. Nie wiem czy w Polsce kiedykolwiek będzie coś tak sprawnego i rozwiniętego. Mieć samochód w Paryżu to ekstrawagancja, hobby lub snobizm. I tak do poruszania się po mieście w dzień jest praktycznie bezużyteczny. W nocy po zamknięciu metra, taksówki są w rozsądnych cenach.
Metro dowozi niemal wszędzie, szybko i z reguły bezpiecznie. Mimo to trudno zobaczyć w nim kogoś z tzw. "wyższej sfery", wyróżniającego się eleganckim wyglądem lub strojem. Może boją się w metrze wyróżnić i wybierają korki wielkiego miasta w taksówce lub własnym aucie. W metrze przeważają często barwni ale bardzo normalni ludzie.
Co jednak zwróciło moją uwagę w metrze to to, że ludzie są zamknięci, może smutni, nie patrzą w twarze innych, bez kontaktu, każdy niemal zamknięty w swojej skorupie. Tylko pary zakochanych wychodziły poza skorupy, uśmiechały się, nie unikały kontaktu wzrokowego.
czwartek, 12 czerwca 2008
środa, 11 czerwca 2008
Przystań
W Gdańsku istnieje projekt zbudowania mostu do ruchu pieszego przez Motławę, pomiędzy Długim Pobrzeżem a Ołowianką. Połączenie, w sumie bardzo przydatne. W tej chwili trzeba chodzić kawał drogi na około. W efekcie Ołowianka z kompleksem Filharmonii Bałtyckiej i filią Muzeum Morskiego jako atrakcjami turystycznymi (nie mówiąc o 2 hotelach) jest dosyć odcięta od miasta, a szczególnie od centum turystycznego jakim jest Główne Miasto ze Starówką i Długim Pobrzeżem. Mostek jednak odetnie przystań białej floty i gdańską marinę jachtową. Podobno mostek ma być, wzorem kładki w Barcelonie, obracany tak aby jachty i statki białej żeglugi mogły swobodnie przepływać, kiedy tylko zajdzie potrzeba. Ciekawe czy plany zostaną zrealizowane. O tym, że może to dobrze działać przekonałem się w Barcelonie, ale jak to zadziała u nas, może kiedyś zobaczymy w praniu. W ten sposób Gdańsk wzbogaciłby się o kolejny mostek i do tego jakże niebanalny.poniedziałek, 9 czerwca 2008
Maki...
jak co roku kwitną o tej porze. W okolicach Gdańska dopiero teraz zaczynają ale w głębi Polski już pewnie czerwono na skrajach łąk, aż miło. Wydawało mi się, że maki i kolor czerwony to para nie do rozdzielenia. Tym bardziej, że taki stereotyp wszyscy mamy zakorzeniony od momentu, kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy piosenkę z czasów wojny. Taki stereotyp i ja miałem do dnia, kiedy trafiłem na całe pole, na którym czerwone maki wydawały się chwastami, nie pasowały. Wyglądały kontrastowo jak chabry w zbożu. Było to pole uprawne i być może jakaś specjalna odmiana maków. Nie znam się na tym ale tak intensywny i odmienny kolor, w takim nasileniu wyglądał aż nienaturalnie w otoczeniu świeżej majowej zieleni. .

piątek, 6 czerwca 2008
czwartek, 5 czerwca 2008
środa, 4 czerwca 2008
wtorek, 3 czerwca 2008
poniedziałek, 2 czerwca 2008
Wkra
Pierwszy upalny weekend w tym roku doświadczaliśmy z wysokości kajaka. Wystarczyło opuścić dłonie i zanurzyć w nurcie. Błogo! Ból ramion całkiem inny niż codzienny powodowany przez napięcie godzin spędzonych nieruchomo przy kompie. Pyszne świeże truskawki kupione prosto z pola. Ku zaskoczeniu dotkliwy był tyko ból tyłka - a profilowane siodełka wyglądały tak zachęcająco. 2 dniowy spływ Wkrą to było więcej niż mój tyłek mógł wytrzymać. Inne tyłki miały podobne odczucia.
















