.
poniedziałek, 9 czerwca 2008
Maki...
jak co roku kwitną o tej porze. W okolicach Gdańska dopiero teraz zaczynają ale w głębi Polski już pewnie czerwono na skrajach łąk, aż miło. Wydawało mi się, że maki i kolor czerwony to para nie do rozdzielenia. Tym bardziej, że taki stereotyp wszyscy mamy zakorzeniony od momentu, kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy piosenkę z czasów wojny. Taki stereotyp i ja miałem do dnia, kiedy trafiłem na całe pole, na którym czerwone maki wydawały się chwastami, nie pasowały. Wyglądały kontrastowo jak chabry w zbożu. Było to pole uprawne i być może jakaś specjalna odmiana maków. Nie znam się na tym ale tak intensywny i odmienny kolor, w takim nasileniu wyglądał aż nienaturalnie w otoczeniu świeżej majowej zieleni.
.
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Rzeczywiście niezwykły kolor.Widziałam już pola maków jasnoróżowych, ale takich nie.
Czy zamienią się w opium?
jak z obrazka ... cudnie.
Prześlij komentarz