Tak rozwiązanej komunikacji jak paryskie metro można tylko pozazdrościć. Nie wiem czy w Polsce kiedykolwiek będzie coś tak sprawnego i rozwiniętego. Mieć samochód w Paryżu to ekstrawagancja, hobby lub snobizm. I tak do poruszania się po mieście w dzień jest praktycznie bezużyteczny. W nocy po zamknięciu metra, taksówki są w rozsądnych cenach.
Metro dowozi niemal wszędzie, szybko i z reguły bezpiecznie. Mimo to trudno zobaczyć w nim kogoś z tzw. "wyższej sfery", wyróżniającego się eleganckim wyglądem lub strojem. Może boją się w metrze wyróżnić i wybierają korki wielkiego miasta w taksówce lub własnym aucie. W metrze przeważają często barwni ale bardzo normalni ludzie.
Co jednak zwróciło moją uwagę w metrze to to, że ludzie są zamknięci, może smutni, nie patrzą w twarze innych, bez kontaktu, każdy niemal zamknięty w swojej skorupie. Tylko pary zakochanych wychodziły poza skorupy, uśmiechały się, nie unikały kontaktu wzrokowego.
piątek, 13 czerwca 2008
Metro
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
a na 1:46 jest ktoś , kto nie unika kontaktu wzrokowego :)
Prześlij komentarz