sobota, 2 stycznia 2010

Hucznie



8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

...i dymnie i jakoś tak tłoczno, ale za to efektownie.

I o to chodzi.

I znowu zwierzęta mają spokój...do następnego roku (lub kolejnej okazji).

Zadora pisze...

biedne zwierzęta! Ale ludzie biadolą, zamiast zadbać o nie. Jest relanimal, środek uspakajający dla zwierząt. Dawałem go mojemu psu, gdy żył i mógł przetrwać kanonadę o północy, po prostu spał. Gorsi byli Ci prywatnie strzelający o dowolnej porze przez cały okres świąteczny. Te świszczące race najgorsze, mój pies wcale nie chciał z domu wychodzić. A w domu dostawał amoku przy każdym strzale.

Anonimowy pisze...

Mój pies się nie boi wystrzałów, on skacze do petard.

Teraz, skacze do petard których nie widzi i szczeka.

Przez pojedyńcze wystrzały artyleryjskie-od połowy grudnia.

Przed północą musieliśmy go pilnować i zamknąć w domu. Na siłę.

Bo byłby-poza tym, że nie widzi-zupełnie niemy.

A o relanimalu - nie wiedziałam.

Dzięki za info.

Zadora pisze...

Kupowałem go u weterynarza. Jest w płynie. Buteleczka wystarczyła mi na długo. Podobno podaje się to świniom, żeby się nie niepokoiły w transporcie :)
Mój Resor, tak miał na imię mój owczarek, dostawał troszkę (strzykawką bez igły prosto do pyska) i poprawiałem obserwując działanie. Na początku był trochę pobudzony, później się uspakajał i spał spokojnie. Działało kilka godzin. Nie chciałem go za bardzo zamulać ale z wiekiem bał się huków a zwłaszcza gwizdów petard coraz bardziej i strasznie się tym męczył. To samo w trakcie burzy. A relanimal mu pomagał i pies sobie radził.

abnegat.ltd pisze...

Greg, to dlatego Polak po zjedzeniu kotleta popada w błogi nastrój 8000

...ale jaja...

Człowiek jednak nie wie co je.

Te zdjęcia - tym szkiełkiem 1.4? Jestem na krawędzi decyzji o kupnie :D i powstrzymuje sie żeby nie zrobić stanowczego kroku naprzód...

ub.g pisze...

No właśnie, najgorsi to ci strzelający ni z gruszki, ni z pietruszki. Ja też szału dostaję przy każdym strzale.
Miałam nawet specjalne zaproszenie na pokaz sztucznych ogni, ale rzekłam jeno groźnie: trzymajcie się z dala od moich okien!

Zadora pisze...

tak Abi, to jest to szkiełko. Praktycznie wszystko co jest od roku na blogu jest nim robione. Stary obiektyw używam sporadycznie.

Zadora pisze...

właściwie wszystko z ręki i bez lampy

Blog Widget by LinkWithin