piątek, 19 lutego 2010

5:21 am

Jakie to dla mnie charakterystyczne w ostatnich czasach.
Brak skupienia i koncentracji dla form dłuższych od artykułu czy form internetowych.
Jednak, gdy zapalę przy jakiejś większej formie, jadę non-stop od pierwszej strony do momentu gdy odwrócę tą ostatnią. Tym razem ostatnią przełożyłem o 5,21 nad ranem. Łyknąłem w jeden dzień tą cegłę.
Niewyspany i z bólem głowy nie patrzę w stronę gdzie leży kolejny tom.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

...ehhh, moją ulubioną rozrywką jest "topienie się" w książkach ciemną nocą.

Dla mnie to reset i wytchnienie.

Pozdrawiam serdecznie

(i informuję, że fotel babci został rozpoznany).

- e.

Hekate1985 pisze...

Skąd ja to znam?
Również tak, mam, ze jak już mnie wciągnie książka to ciężko mnie od niej oderwać, co stanowi duży problem jeżeli zaczynam czytać przed pracą ;P
Chociaż uwielbiam czytać wieczorami, opatulona kołdrą, z kubkiem herbaty lub kawy obok :)

akemi pisze...

Znaczy się - podobało się...?
Masz już kolejne części do nieprzespanych nocy? Moja siostra przeczytała 3 części Larssona w jakiś tydzień i pozostał jej opad szczęki na dobrych kilka dni.

kiciaf pisze...

A na oknie to niby ta nowa zamia? Tylko czego w folii?

abnegat.ltd pisze...

SP Pradziadek tak mial. A jak skonczyl to zaczynal od nowa. Twierdzil ze z powodu sklerozy jak dochodzi do konca to nie pamieta jak to sie zaczelo...

Code name: mud asses 80
wymiekam

SivEfverlund pisze...

Takie eklektyczne wnętrze jak Twoje, lampka wybornego cabernet sauvignon, cicho pobrzmiewający Miles Davis – sprzyja długim wieczorom z książką;]
Dla mnie natomiast charakterystyczne w ostatnich czasach jest zamykanie opasłych tomów bladym świtem. Dziś 5.30 a.m. Niestety nie była to obrastająca kurzem ''Unseen academicals'' Prathetta, czy polecony przez ''zieloną'' miłośniczkę rosyjskiej prozy, ''The Idiot'' Dostoevskiego. Dlatego zazdroszczę.

Zadora pisze...

@KiciaF
Tak, to nowa zamia. Aklimatyzuje się. Jeśli się załape, zdejmę folię i wsadzę zamię w donicę. Jeśli się nie załapie to po co jej zedjmować folię. Przejdzie razem z nią do historii.
@Abi
ja jak Twój pradziadek. :) mogę czytać w kółko bo szczegóły mi się zacierają a zostaje wrażenie, oglny odbiór i takie tam.
@Aldrich
To co Ty czytasz to pewnie full ekologiczny i bez działań ubocznych środek nasenny:)

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Mi zajęło 14 godzin. Tom piewrszy, Tom drugi jakieś 16, bo musiałam obiad dziecku dać.
Taka jedna

Blog Widget by LinkWithin