sobota, 20 lutego 2010

6:14 am

Drugi tom finito. Nie oparłem się pokusie.
Ciężki kretynizm. Trzeba się przespać i zdąrzyć ogolić przed spotkaniem o 12:00

12 komentarzy:

akemi pisze...

Greg, jesteś Wielki;-)

Zadora pisze...

wielki pacan!idę się golić

akemi pisze...

Pacany nie czytają książek;-)

kiciaf pisze...

Tylko mi nie mów że do trzech razy sztuka... :)

Zadora pisze...

Niektóre pacany czytają rzadko i nocami:)
Na szczęście nie ma w domu IIIgo tomu, bo poszło by serią z automatu :)

Zadora pisze...

Ale te zakończenia wydumane !

carolinna pisze...

a juz myślałam, ze trzecia noc z głowy.

akemi pisze...

Wszystko w tych książkach, w każdej części wydumane, nieprawdopodobne, ale jednocześnie fascynujące. Pisałam o Larssonie kiedyś u siebie na blogu http://smalltalk.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14583242;
Gdyby trzecia część mogła dolecieć do Ciebie wraz z rzuconym beretem na tym krótkim dystansie między morzem a górami, chętnie bym Ci ją pożyczyła.
Choć jest dobra wiadomość: może tej nocy się wyśpisz...;-))

Zadora pisze...

Poczekam, znajdę dostęp, poczytam :)
Na łapanie rzutów beretem trochę dziś formy brak. Z odrabianiem zaległości chyba nie będę czekał do późna. Tearaz mnie poratuje herbata z miętą ale potem pewnie będzie krucho. Choć może, jak zwykle po 20tej złapię drugi oddech.

carolinna pisze...

Klimatyczne zdjęcie.

Anonimowy pisze...

...a ja myślałam, że jesteś FORTECĄ ASERTYWNOŚCI (fortecem), a tu proszę...takie odruchy bezwarunkowe w wersji Green ;)))


Pozdrawiam
- e.

Anonimowy pisze...

Greg-> odbierz maila.
Wysłałam niespodziankę dla Ciebie w formacie PDF :)

Mail poszedł z mojej drugiej skrzynki.

Pozdrawiam serdecznie
- e.

Blog Widget by LinkWithin