sobota, 7 lutego 2009

Witalizowanym?



11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Elegancja i klasa. Old school. ;D

Anonimowy pisze...

Ale ta Viaagra. ;P

Zadora pisze...

Docik
no a jakże:
witalizacja
med. przywrócenie ludziom starym sprawności fizycznej, sił witalnych
(od łac. vitalis żywotny, życiodajny)
A że po niemiecku? Ale jak on to wyśpiewuje, jaka artykulacja - no przejęty jest prawda?
I puenta piosenki, jeśli dobrze odgadłem też niekiepsko podana

Anonimowy pisze...

Abnegat miał trochę racji odnośnie sztuki. ;)

Anonimowy pisze...

napisz cos... ja lubie czytać Twoje wywody:-)

pozdrawiam

Zadora pisze...

Ale ten cykl ma przekaz...innego rodzaju. Jeszcze przyjdzie czas na słowo pisane. :DD
Miło, że lubisz u mnie poczytać.
W sumie nie wiem nawet kto anonimowo mi takie miłe słowa sprezentował.

Anonimowy pisze...

słodziła Faustyna

ok poczekam na "słowo pisane" ;-)

Anonimowy pisze...

a czy 0:01 tez należy do cyklu??

Faustyna

Zadora pisze...

Faustyno, witaj! Dzięki.
Tak 00.01 należy do cyklu i to głównie ze względu na bardzo ograniczony czas jaki mam ostatnio. Stąd też słowa mniej. Ale się przetka :D
Z drugiej strony pozostaną najwierniejsi "czytacze" :)))
Ale nie musisz czekać na słowo pisane biernie! Krytykę też postaram się znieść dzielnie (jeśli słowa dzielny i mężczyzna nie są ze sobą sprzeczne) ;)

abnegat.ltd pisze...

Gdzies Ty wynalazl tego niemieckiego Bodzia??!? :DDD

... na pierwszy rzut oka zamiast kapelusza zobaczylem pelny kufelek Guinessa...

Projekcja??

Zadora pisze...

Projekcja bez dwóch zdań :DD

Blog Widget by LinkWithin