niedziela, 19 kwietnia 2009

kecz mi mała


Zwykle potrzeba jest wielu czynników, które przypadkowo muszą wystąpić jednocześnie, żeby zaistniało zjawisko wyjątkowe. Ale nie zawsze.
Silne wiosenne słońce w połączeniu ze lśniącą w nim królewskim szkarłatem strugą wina marki wino, chojnie rozlewanego do wielokrotnie wykorzystywanego jednorazowego kubeczka wystarczyło, żeby objawił się publicznie artysta o niepospolitym i wyjątkowym talencie.
Głosem oryginalnie chrapliwym, z artykulacją skłaniającą słuchaczy do nabożnego skupienia w celu rozpoznania warstwy lirycznej, artysta zaśpiewał z pobliskiej ławeczki pieśń wiosenną, tęskną i jak głos zgrzebną.
Choć byliśmy najbliżej, po długim wsłuchiwaniu się wyłapaliśmy jedynie fragment refreu: Kecz mi mała, kecz mi mała jeeee...e!
I tym, którzy mają wątpliwości wyjaśniam, że nie była to piosenka żeglarska o wyższości regatowej jachtów z ożaglowaniem typu kecz nad jachtami z popularnie stosowanym ożaglowaniem typu slup.
Postanowiłem z braku torby z odpowiednim sprzętem, sprofanować wizerunek artysty "cykając fotkę z komórki". Artysta widząc moje starania...zasłonił się gitarą.
Moje zdziwienie przerodziło się w pełne akceptacji zrozumienie gdy "zostałem objaśniony" przez towarzysza artysty. Ponieważ, "jak mnie uprzejmie objaśniał", w całości byłem na czarno (poza bielizną i nastrojem duszy - komentarz piszącego), artysta uznał, że cytuję "jestem mocniejszym osobowościowo charakterem, wobec czego on wymięka, ja wygrałem!" koniec cytatu.
A ja się pytam - tak wygrywać nawet bez gry wstępnej? Wstyd dla wygranego! Co to za regaty? Nawet jeśli dysponuję tylko ożaglowaniem typu slup (jeden maszt na śródokręciu)! Muszę się postarać o głos chropawy i strugę równie szkarłatną. Łabędzi śpiew - kecz mi mała! Eee nie...slup mi mała jeee...e!

4 komentarze:

abnegat.ltd pisze...

8O a to ci dopiero 8O
Na Podhalu jednak najpierw próbują obic a dopiero potem do akcji wkracza polityka...

Anonimowy pisze...

Chyba rzeczywiście wiosnę czuć:DDD
maria

Anonimowy pisze...

Zastanawiam się jak TY musisz wyglądać, że tak bez słowa ustępują Ci placu.
Puszczam wodze wyobraźni:)
maria

Anonimowy pisze...

A w kosonie juz sie zieleni...
KnK

Blog Widget by LinkWithin