czwartek, 22 maja 2008

Tunel usprawiedliwień

Czemu jasna i szeroka droga zawęża się czasem niepostrzeżenie w wąski tunel? Na początku krótki, jasno oświetlony z bocznymi wejściami. Z czasem potrafi się zawęźić, znikną boczne wejścia, wydłuży się a na koniec zgaśnie światło. Czemu nie dostrzegamy tej zmiany w porę?
To skojarzenie z tunelem przyszło mi do głowy w trakcie lektury artykułu o najnowszym filmie Sidneya Lumeta "Before the Devil Knows You're Dead". Lumet mówi o swoich bohaterach - "Tak naprawdę są po prostu całkiem normalni. Granica, oddzielająca dobro od zła, jest cieniutka. Chodzi przede wszystkim o to, czy człowiek potrafi usprawiedliwić swoje czyny przed samym sobą. Najprostsze rozwiązania na pewno nie służą odkupieniu. ... A z diabłem - wiadomo - nie chodzi o to, czy coś jest dobre, czy złe, tylko czy ujdzie nam na sucho". Tyle cytat.
Myślę o pewnym znajomym, którego bardzo lubię za to jakim był i podziwiam za jego wiedzę. Biznes, psychologia, techniki motywacji, rozwoju itd. Wszelkie przesłanki do sukcesu, cokolwiek to dla niego znaczy. Ale od kilku lat coś niedobrego się z nim dzieje. Zapętla się, krzywdzi i wykorzystuje bliskich w niedobry sposób posługując się m.in. swoją wiedzą. Wpędza ich w kłopoty. Zacząłem myśleć, że może jednak stał się złym człowiekiem, zaprzedał się konsumpcji i samouwielbieniu, zatracił zdolność współodczuwania. Ale ostatnio wydarzyło się coś, co pozwala mi przypuszczać, że nie miał świadomości jak krzywdzi niektórych ludzi, których uważał za bliskich. Zaskoczyło mnie to. Jak to możliwe przy całej samoświadomości jaką rozwijał od dawna?
Chyba Lumet dał mi dobre wyjaśnienie, choć na pewno jest to bardziej skomplikowane. Może zbudował sobie mocny tunel z usprawiedliwień, racjonalizując swoje wybory, wcale nie przekładając ich na kwestie dobra i zła? Zresztą jakiego dobra i zła? Czyjego? Czy jest dobro lub zło bezwzględne? Każdy ma tu swoją prawdę. Może poczucie dyskomfortu i dysharmonii było bardziej dojmujące niż myśl o krzywdzie jaką może innym wyrządzić? Kryjówka stała się pułapką.
Dobrze wszystko usprawiedliwić przed samym sobą, ot cała sztuka. Sami sobą najlepiej manipulujemy. W jego tunelu wciąż pali się światło, choć coraz mniej uchodzi mu na sucho. Diabeł czeka i się śmieje.

Brak komentarzy:

Blog Widget by LinkWithin