wtorek, 10 marca 2009

Podróż za jeden uśmiech.

Siadamy sobie w takim miejscu za darmo. Zamykamy oczy. Zamieniamy się w słuch. Drażnimy powonienie głęboko wciąganym powietrzem. Załączamy wyobraźnię i pamięć, nawet jeśli to tylko "pamięć komórkowa". I od razu przechodzą resentymenty do minionych czasów dyktatury proletariatu a moher sam spada z głowy!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Taa pewnie moher spada z głowy a w portfelu lub okolicy niemal namacalna staje się książeczka partyjna. Znów różne rzeczy się należą, ale jeszcze więcej nie wolno (w tym egzekwować tego co ponoć się należy). Człowiek staje się mniej wymagający i za Chiny nie ma pojęcia jak się robi cappuccino. (mnie dotyczy tylko ostatnie zdanie ;P)

Zadora pisze...

Docik, jakie tam cappuccino? Zalewana, grubomielona ze srebrnego woreczka 10dag i cholernie długiej kolejki! To z jej fusów wywróżono niechybny upadek jedynie słusznego porządku społecznego. Gruby błąd polityczny. Gdyby można było dostać rozpuszczalną, nie byłoby z czego wywróżyć upadku i opozycja nie wiedziałaby, że przez płoty ma przeskakiwać i w klapy bozię wpinać.

Anonimowy pisze...

weryfikacja slowana "shmagic" pasuje jak ulal do zdjecia
rezerwacja jak mozna
Kr

Blog Widget by LinkWithin