niedziela, 28 grudnia 2008

I do my little turn on a catwalk


Discover Right Said Fred!






Nawet nie trzeba było mnie specjalnie namawiać. Wystarczyło kilka słów, które połechtały moją próżność i już ochoczo wskoczyłem na wybieg. Co za "model"?! I tak właśnie moją próżność wystawiłem na ciosy. Jak bardzo mi się oberwie?
Trema mnie specjalnie nie męczy. Gdzieś, kiedyś czytałem o mechanizmie powstawania tremy. Podobno tremą właśnie wraca wyparta do podświadomości próżność. Obawa przed próżnością jako cechą przez nas nie akceptowaną, choć nie koniecznie nas charakteryzującą, zepchnięta do podświadomości, w sytuacjach ekspozycji społecznej wraca jako trema. No bo z jednej strony wychodzimy na wybieg, żeby pokazać jaki to z nas "model", oczekujemy aplauzu, akceptacji a z drugiej strony wydaje się nam to takie niskie, żeby szukać łatwego poklasku, błazeńskie, na pewno próżne. I nie chcemy siebie samych postrzegać jako próżnego człowieka. I zaczyna zżerać nas trema jak tak sobie stoimy okrakiem między tym co grzeczne i tym co przyjemne. Trema i próżność to dwie strony tego samego medalu. A gdzie nasza fałszywa polska skromność?
To ja z dwojga złego, zamiast tremy wolę już pozostać próżnym. Idę sobie potańczyć na wybiegu. Falszywą skromność zostawiam bigotom.

Right said Fred - pls be so sexy for this blog! Not exactly, but whatever. So-so at least. But pls do not say me I'm so-and-so! ;-)

25 komentarzy:

abnegat.ltd pisze...

Kkurcze - gratuluje odwagi :)

Wiesz o czym pisze - dopoki piszemy ot bo sprawia nam to przyjemnosc, sprawa jest bezstresowa. Ale gdy wstepujemy na sciezke slawy...

Stressssss :)

A powaznie - slusznie. Blog dobry, by nie powiedziec doskonaly, inspirujacy i przemyslany.

Czy z tym wiaze sie jakowes glosowanie? Jezeli tak, na mnie mozesz liczyc ;)

eee-live pisze...

AZ Ty próżny? Jakoś mi nie pasuje to połączenie :)
A i myślę, że dobrą podjełeś decyzję zgłaszając blog do konkursu :)))

Zadora pisze...

http://blogroku.pl
II etap – Głosowanie – nominowania blogów do oceny przez Kapitułę Konkursu i wyboru najlepszych Blogów Blogerów

Wszystkie zgłoszone blogi przejdą do II etapu Konkursu. Będzie on polegać na głosowaniu SMS. W jego efekcie do kolejnego etapu Konkursu – oceny przez Kapitułę Konkursu oraz głosowania – wyborów Blogów Blogerów – przejdą blogi, które otrzymają największą liczbę głosów.

Terminarz Konkursu

Etap I – od 18.12.2008 od godz. 14.30 do 13.01.09 do godz. 12.00
Etap II - od 13.01.2009 od godz. 15.00 do 22.01.2009 do godz. 12.00
Etap III - od 22.01.2009 od godz 15.00 do 9.02.2009 do godz 12.00
Ogłoszenie listy blogów Nominowanych przez Jurorów do Nagrody Blog Roku 2008 – 3.02.2009, godz. 15.00
Ogłoszenie zwycięzców w poszczególnych kategoriach tematycznych oraz w głosowaniu na Blogi Blogerów – 9.02.2009, godz. 15.00
Uroczystość wieńcząca Konkurs i ogłoszenie zdobywcy tytułu Blog Roku 2008 i Wyróżnień Głównych – 12.02.2009

Anonimowy pisze...

No to będziemy słać SMS-y!
Już się cieszę :)
Walka to mój zywioł!

konfliktowa

Zadora pisze...

Eee-live, Abi - dzięki za dobre spowo i wsparcie - sam jeszcze do końca nie wiem jak to będzie. Na razie o zasadach można poczytać na stronie konkursu http://blogroku.pl
Linki są pod obrazkami na stronie.
Poczekamy zobaczymy, ale oczywiste jedt jedno. Wszytko zależy od blogerów i ich sms-ów w II etapie konkursu. Później już tylko sito jurorów.

Zadora pisze...

senkju, senkju Konfliktowa - mam nadzieję, że Was te sms-y nie zrujnują, tzn, że organizator nie da jakiejś ceny zaporowej za sms-a. To przecież poważny konkurs a nie chałtura organizatora na koreczki serowe do piwa!

Anonimowy pisze...

Spoko, Agregat... najwyżej zacisnę pasa ;)
Po świątecznym obżarstwie przyda mi się taka dieta ;)
Dieta konkursowa, nawet nieźle brzmi :)))

konfliktowa

Zadora pisze...

Konfliktowa, ja to wolę kiedy zwyciężasz bez walki. Tzn. tak jesteś dobra, że wróg nie podejmuje wyzwania. ;))

Anonimowy pisze...

To mnie zastanawia...
Ja jednak nie byłabym wówczas wystarczająco usatysfakcjonowana.
No, ale ja mam wojownicza naturę!

konfliktowa

abnegat.ltd pisze...

Ta jest! Gdy wrog ustepuje pola to zwyciestwo nie ma odpowiedniego smaku.

...krwi...:[]

carolinna pisze...

Będzie się działo

Zadora pisze...

Kochani, oręż bywa różnoraki a krew niech tylko wirtualnie się leje. Ja już jestem wygrany bo zdecydowałem się na ten, kolejny krok. Reszta jest poza moim wpływem, więc walczyć będę owszem ale o spokój ducha i przyjaciół. Tak wolę. Ale z pasją kibicować mogę tam gdzie sam toporem machać nie mogę :)) Kiełbasa wyborcza? Czy pończoszki dla Pań? najlepiej wspólne żeglowanie i kiełbaski z grila na Zegrzu. Ale latem mili moi, latem dobrze? Każdy rundkę na skuterku strzeli :D

carolinna pisze...

wiedziałam,że dasz sie przejechac:)

Anonimowy pisze...

"Każdy rundkę na skuterku strzeli :D"
No tak, a w "Podróż Marzeń" to już nas nie zabierzesz, taaak? ;P

konfliktowa

Zadora pisze...

W podróż marzeń, moich marzeń zabieram Was niemal codziennie tym blogiem. A w podróż Waszych marzeń skuterkiem mogę co najwyżej dojechać. ;)

Anonimowy pisze...

Agregat, wróżę Ci karierę w dyplomacji ;)

konfliktowa

Zadora pisze...

Chyba, że marzenia wspólne a kanapa skuterka dwuosobowa? Ale skureki mają tylko max 50 km/h. Jak gonić wymarzonego króliczka to w szaleńczym pędzie a nie metodą kiśla pełzającego!

Anonimowy pisze...

No tak, typowy mężczyzna... tylko Ci szybkie numerki w głowie ;P

konfliktowa

Zadora pisze...

No tak i objawił nam się schematyzm. Jak zestawimy marzenia, faceta i szybkość to kobiecie do głowy tylko szybkie numerki przychodzą? Ja piszę o pogoni za króliczkiem a nie zającu w buraczkach! ;P

Anonimowy pisze...

Ależ to nieporozumienie!!! I nadinterpretacja!
Ja wizualizuję główną wygraną.
No, tę "Podróż Marzeń". A rozmyślam co najwyżej o drinku z parasolką ;P

Zadora pisze...

Hmm te różnice w damskim i męskim postrzeganiu świata. Jedni myślą o drinku z parasolką a inni o drinku z...Oliwką (per example);P Niektórzy to nawet myślą o czarnych oliwkach z duuużymi pestkami. Drink z czarną oliwką jakoś dziwnie wygląda, za to z kompletnie zieloną cierpki chyba. ;P Byle mocny drink był. Mój kolega preferuje drinki typu Alaska - vodka on the rocks. Czysta, biała, z kostkami lodu, lekko schłodzona. :D To tak sylwestrowo nam tu wyszło trochę.:0

Anonimowy pisze...

Zaserwowałeś mi tu twardy orzech do zgryzienia ;)

konfliktowa zaintrygowana oliwkami :)))

Zadora pisze...

A które Cię intrygują? Te z pestkami czy hmm...wydrylowane? I jeszcze są takie faszerowane. A to migdał, a to serek, czosneczek lub papryczka. Niby taka sobie oliwka zielona a w środku pikantna, czerwona papryczka! Doznania smakowe i barwne! To po co w nie drinki lać jak taka feria smaków i doznań w samej oliwce zawarta?

Anonimowy pisze...

Oliwki nadziewane sardelami, to dopiero pychota!

randi6

Zadora pisze...

No proszę, co kraj to obyczaj, jakie różności w te oliwki pchają!

Blog Widget by LinkWithin