czwartek, 16 października 2008

Anonim

Uprzejmie donoszę, ja ich widziałem.
Ta brygada kryzys szła już w zeszłym roku (17.04.07 godz. 18.17), główną ulicą Barcelony, La Rambla, w dół w stronę portu! Tam w porcie jest niby eksponat, drewniana łódź podwodna z XIXw. Na pewno one tym cholerstwem przypłynęły.
Te amerykany ich nam podrzucają brygadami jak kiedyś stonkę na pola tonami. Zazdrosne są o wszystko. O historię, zabytki, różnorodność kulturalną i to co jemy. A one by chciały, żebyśmy tylko hamburgery jedli i colą popijali. Red necki jedne! Albo jak na dzikim zachodzie tylko fasolka i fasolka! Pick upami już drogi nam rozjeżdżają, paliwo spalają. Teraz kolejny produkt eksportowy - kryzys.
Jaki durny byłem, trzeba było anonim pisać od razu a nie czekać. Może byście ich wyłapali i odesłali do ameryki, niech tam kryzys powiększają.
A one, te amerykany, te brygady kryzys to cwane są. Napiszą wszystko tak jak jest, nawet sobie na plecach, czapki błaznów ubiorą i ludzie myślą, że to żarty.
Mohera jak trzeba by założył jeden z drugim a on w czapce błazna po mieście gania. Wstyd i obraza...!
Rok z okładem minął i już wszędzie kryzys! Ktoś ich dobrze wyszkolił!
Łapcie ich, kurtynę znowu zamknijcie.
Uprzejmie donoszę, życzliwy.

2 komentarze:

abnegat.ltd pisze...

Wlochy. Pizzernia.

Pizza americana:
- ser
- pasta pomidorowa
- hamburger
- frytki (na tej pizzy byly FRYTKI)
Do tego Amerykanski Szampan (czyli CocaCola)

To tak na wypadek gdyby Amerykanie chcieli zjesc cos z kuchni wloskiej (cuisine originalle) a przy okazji nie narazac sie na smierc z powodu zezarcia europejskich fanaberii.

A, to byla jedyna pizza do ktorej standardowo dawali ketchup a nie olio di oliva :D

eee-live pisze...

Normalnie zabiłeś mi ćwieka :) Nie wiem co napisać. Widać, że oni z importu byli :))) bo tak dobrze wyszkoleni ;)

Blog Widget by LinkWithin