piątek, 28 listopada 2008

Choinka



Gdańsk dzisiaj wkroczył w okres świąt. Na Długim Targu obok Fontanny Neptuna, Dworu Artusa i Ratusza zaczęto ustawiać choinkę. Ogromny dzwig i choina przy samych tych wszystkich zabytkach. Jak by się to wszystko zwaliło dopiero byłby ambaras!
Jak duże to jest drzewo przekonałem sią naprawdę dopiero dzisiaj. Zwykle jak wiszą już wszystkie ozdoby do samej ziemi i naokoło ustawiony jest płotek to trudno zdać sobie sprawę z ogromu tego drzewa, zwłaszcza, że dominuje nad nim wieża ratusza. Ale dziś widziałem ludzi pracujących u stóp drzewa, przy samym pniu. I dopiero w konfrontacji z wielkością sylwetek robotników, zdałem sobie sprawę jaki wielki jest to pień. Wstawiają to w dziurę/studzienką w nawierzchni Długiego Targu a obok jest druga, tej samej średnicy, przez którą pod ziemię schodzi robotnik aby pień tam zablokować. Czyli dziura taka, że człowiek przez nią bez problemu włazi a pień i tak obciosywali na dole piłami łańcuchowymi, żeby wlazł w tą studzienkę.
Jak oni u licha takie wielkie drzewo w całości z lasu wyciągają bez uszkodzeń to już całkiem w takim razie dla mnie "zagadka hydrologiczna"?
Ale sezon świąteczny został w ten sposób otwarty.

23 komentarze:

Anonimowy pisze...

Idą święta. Jest jeden szkopuł. Jak i nie przejdzie to do rodziców nie jadę, bo zawału dostaną. Trzeby by będzie chyba popracować nad super hiper ekstra uzasadnieniem.

Anonimowy pisze...

A choinka - o choinka!

abnegat.ltd pisze...

Griswold Family Christmas Tree ;)

Najpierw zobaczylem tytul, a potem koparke i pomyslalem - kurcze, nie nadazam :DDD

Moze mi sie jutro uda zrobic troche okolicy to wrzuce - porownamy gdzie sie wiecej pradu marnuje ;)

Zadora pisze...

dotty
może przyjdzie zima stulecia, pociągi utknął a Sylwester znowu będzie na dworcach :D
Mówią, do świąt się zagoi i ja z tymi życzeniami dla Ciebie nie będę do świąt czekał.

Anonimowy pisze...

Dzięki ci dobry człowieku. :)

Anonimowy pisze...

Też się zdziwiłam widząc tytuł w zestawieniu z koparką :D
W moim mieście jedna z choinek stanie przy fontannie- tyle tylko, że fontanna jest w budowie dopiero, i jak wczoraj widziałam, to bynajmniej nie jest to faza końcowa tej budowy;rozkopane jakby miał tam stanąć wieżowiec jakiś.Co by było gdyby mrozy chwyciły? :/
Sama sobie odpowiem: eee, jeszcze czas.

randi6

kiciaf pisze...

Osobiście też już nabyłam choinkę. Czysty plastik. Poprzednią mi coś zjadło w piwnicy.

Zadora pisze...

to nie koparka ludzie tylko potążny dzwig!

Anonimowy pisze...

W zeszłym tygodniu w czasie swoich zajęć byłam świadkiem przenoszenia wielkiego dębu. Wykopano(2dźwigi), zabezpieczono, załadowano na olbrzymią platformę i wio do przodu. Za wycinkę takiego drzewa należałoby zapłacić 60 000zl(2tys za cm obwodu), za przeniesienie firmie biorącej odpowiedzialność za sukces i opiekującej się nim przez kolejne 3 lata- 75 000zł. Płaciło miasto, czyli Wa-wa. Operacja trwała cały dzień.
No i co łyso Ci?
Gdańsk niszczy swoje zasoby, a Wa-wa nie patrząc na koszty, ratuje :))
maria

Anonimowy pisze...

Dotty, nie żartuj, przecież kochają Cię . Nie wyobrażam sobie, aby moja córcia samotnie w święta cierpiała.
Poza tym do świąt to ho, ho.
Pięć razy wyzdrowiejesz.
maria

dotty pisze...

Pewnie tak, ale jak nie to nie chcę siać paniki.

Anonimowy pisze...

Dotty
Na studiach miałam koleżankę, bystra, ładna, inteligentna dziewczyna. Gdzieś na 3cim roku rozpoznano u niej SM. Dziewczyna marniała w oczach. Najpierw chodziła blisko ścian(akademik), później ktoś musiał ją prowadzić( często mama). Ja skończyłam, po paru latach ją spotykam. Myślałam, ze to ktoś tylko podobny. Normalnie funkcjonuje.
Okazało się, ze lekarze postawili złą diagnozę, a te wszystkie objawy, to był produkt jej inteligencji, wiedzy i wyobraźni.
Coś tam jej było, ale z tego wyszła.
Chciałabym abyś sobie uświadomiła, jak olbrzymi wpływ na to jak się czujesz,ma to co myślisz o sobie,i Twoja wyobraźnia. Broń Boże nie zachęcam do zaprzestania leczenia.
Proszę jednak, nie doczytuj co też Ci może być, nie dawaj pożywki dla własnej wyobraźni. Niech zajmują się tą wiedzą i jej interpretacją lekarze.
Całuski
maria

dotty pisze...

Maria. Jest ok, razem z lekarzami obstawiamy sporą rzadkość, ale jak na ten moment to jedyne uzasadnienie. I jeśli dobrze pójdzie wszystko mi minie jak ręką odjął. Stąd też pomysł, aby nie dawać znać rodzicom.

Anonimowy pisze...

Tylko tak gadam.
U nas też będzie piękna choinka, ale jak się to obsadza poczytam u Ciebie
maria

Zadora pisze...

"No i co łyso Ci?"

No łyso, od dawna i całkiem naturalnie! :))

dotty pisze...

Ynteligentnie. ;)

Piotr Idem pisze...

a keidy jest oficjalne "odpalenie" choinki?

Zadora pisze...

@Kefas
nie wiem, dzisiaj tam nie byłem, nie było kiedy. Ale pewnie tak weekendowo, czyli albo już sią uwinęli albo jutro powinna być gotowa.
@dotty
"mitochondria" - to chyba jednak nie o to chodzi w Twoim przypadku?! ;))
Ynte.. co? Nie kumam tych grepsów:D

dotty pisze...

Fajowa riposta łysolku.

dotty pisze...

Miało to znaczyć.

Zadora pisze...

@dotty
no wiem kurna, podroczyć się nie można czy co? Nie dość, że łysy to jeszcze głupawy co? :))

dotty pisze...

Taa głupawy. ;)

Zadora pisze...

:DDD

Blog Widget by LinkWithin