niedziela, 7 września 2008

Lokomobila

Lubię zdjęcia z Dzikiego Zachodu. Niekoniecznie te z kowbojami ale takie zwykłe świadectwa epoki (i postępu). Oczyma wyobraźni widzę wtedy otoczenie takiego miejsca. Pewnie gdzieś obok kładą tory kolei trans-pacyficznej albo budują kolejny most przez urwistą rzekę. W pobliżu, w cieniu wozu osadników przykucnięci kulisi zjadają swoje porcje ryżu (a może fasoli).
Wszystko by się zgadzało, tylko że zdjęcie jest zrobione współcześnie (24.08.08), na Kaszubach w skansenie we Wdzydzach Kiszewskich. Wyobraźnię tak łatwo oszukać i popchnąć w stronę schematów myślowych.
Lokomobila stanowi napęd starego, zrekonstruowanego tartaku. Przez te wszystkie lata od kiedy byłem tam po raz ostatni skansen bardzo się rozrósł. Kiedyś wydawało mi się to mało interesujące. Teraz spojrzałem na to innym okiem i ten świat rekonstruowany jest pełen uroku, tradycji i wiedzy historycznej po prostu. Nie historii przez duże H, tej podręcznikowej, ale tej codziennej, bliskiej życiu i ludziom.

Brak komentarzy:

Blog Widget by LinkWithin