czwartek, 1 stycznia 2009

New Rok - prognozowanie


Discover New Rok 2009!



Za otrzymane życzenia bardzo serdecznie dziękuję i spieszę z rewanżem. Mam nadzieję, że do tej pory już się wyspaliście, odkuliście się troszkę z formą po zarwanej nocy i co najwyżej teraz będzie problem z uśnięciem.
Mimo to życzę Wam, aby to trudne wejście w nowy rok było tylko takim niewielkim przetarciem a dalej to już żeby było tylko słodko, cudnie i wyjątkowo tanio.
Zgodnie z "ludowymi mądrościami" pogoda w ten pierwszy dzień ma odzwierciedlać cały rok. Dochodzę do wniosku, że zapowiada się ciekawie. W nocy jak na Gdańsk ostatnimi czasy nieźle ścisnęło bo do jakichś -5 stC. Potrzymało tak do rana, żebyśmy w drodze powrotnej do domu poczuli dodatkowo wyjątkowość tej nocy. Przed południem nawet śnieżek próbował swoich sił ale że temperatura już była po drugiej stronie skali, tak koło +2 stC, szybko skapitulował, przeszedł w deszczyk a to co już leżało zmieniło stan skupienia. Ale, żeby było ciekawiej o zmroku sypnęło trochę gradem i temperatura zaczęła znowu zjazd w dół skali. Parę godzin później dosypało trochę śniegu i na razie leży jak widać na fotografi.
Konia z rzędem takiemu mądrali od ludowych porzekadeł, który coś z tego zrozumie, potwierdzi i da gwarancję prognozy na tej podstawie na cały rok. Na mój gust niezły bajzel w pogodzie się zapowiada. Od jutra, na wszelakij pożarnyj słuczaj zaczynam zbierać drewno na opał na przyszłą zimę a w ogrodzie zabunkruję jakąś łódkę i wiosełka.
Do kompletu w radio jeszcze podano, oczywiście powołując się na zdanie naukowców (pewnie tych przysłowiowych "amerykańskich), że robienie obietnic noworocznych jest niedobre. No bo co wg naukowców ludzie najczęściej obiecują? Schudnę, zadbam o urodę, zacznę uprawiać ruch dla zdrowia, rzucę palenie, przestanę pić itd. Co ni mniej ni więcej jest myśleniem życzeniowym i zwykle się nie udaje i prowadzi w efekcie do spadku samooceny, zadowolenia z życia i może ponoć wprawić w lekką depresję.
No to ja postanowiłem jednak pierwszy raz w życiu złożyć obietnicę noworoczną. Nie będę obiecywał, że nie będę składał obietnic bo zwykle ich nie składałem. Przynajmniej tych noworocznych.
Ja sobie obiecam, że ruch uprawiał będę tylko dla przyjemności, a dla zdrowia tylko pośrednio (nigdy odwrotnie) oraz życie będę prowadził tak proste, łatwe i przyjemne jak tytuł nowej audycji Grzegorza Wasowskiego w Trójce - "Na-na-na"!

3 komentarze:

carolinna pisze...

Lalala ;)

Anonimowy pisze...

To ja dziś zgodnie z nickiem, będę sie czepiać ;)
No co Ty, Agregat, tanio?
Tanio, to znaczy podłej jakości.

A czepiam się, by odreagować.
Zmarł mój uczeń, ten, o którym pisałam kiedyś na blogu.
15 lat.
Nieoperacyjny nowotwór złośliwy.
Trzeci rok zmagał się z chorobą.

konfliktowa

Zadora pisze...

no marnie, czepiaj się więc do woli.

Blog Widget by LinkWithin